środa, 2 sierpnia 2017

[TOP3Gier] Miejsce II - GTA San Andreas



"Grove Street. Home. At least it was before I fucked everything up."

Tak to się zaczęło.

Krótka recenzja:


Mechanika:


     System walki, jazdy samochodem, poruszanie się na plus. Wszystko w jak najlepszym porządku. Nic tutaj więcej do dodania nie mam.

Świat:


     To była moja pierwsza gra w jaką grałem przy komputerze. Grafika w porównaniu do jakiejkolwiek gry z pegazusa to wiadomo, że mega. Ale w dniu premiery dla większości budziła zachwyt. Tak czy inaczej San Andreas to duży żyjący i różnorodny świat - trzy miasta oblegane wsiami, górami i pustyniami czyli nie odnosiło się uczucia monotonności.

Audio:


     Bardzo podobały mi się niektóre radiostacje. Kiedy słyszę gdziekolwiek chociażby Welcome to the Jungle, bądź inne ciekawe piosenki od razu przypomina mi się ta gra. Także w tej kwestii wszystko w jak najlepszym porządku.

Fabuła:


     To jest kolejny plus tej gry. Długa, wciągająca, momentami zaskakująca fabuła to coś co ta gra miała, a trudno nawet dzisiaj o historię po której przejściu nie wiesz co masz zrobić ze swoim życiem. 

Postacie:


     Niby dużo ludzi nie lubiło głównego protagonisty CJ. Nie ja. Co prawda z początku był mendą,(jeszcze przed fabułą, gdzie zabił niewinnego człowieka dla kilku dolarów) ale w trakcie zaczynał się robić porządny gość. Inni ludzie tacy jak Sweet, Rider, Big Smoke czy Cesar charyzmatyczni, choć żal że niektórzy z nich okazali się być zdrajcami.

Dodatkowe atuty:

     Dla GTA SA stworzono fanowskie narzędzia modderskie, dzięki którym powstało pełno ciekawych modyfikacji zwiększających żywotność gry.

Ogólnie:


     GTA San Andreas jak wspominałem było moją pierwszą grą komputerową w którą zagrałem. Więc nic dziwnego, że mam do niej sentyment i znajduje się w pierwszej trójce moich ulubionych gier. Oczywiście nie zajęła pierwszego miejsca w moim rankingu, lecz drugie, gdyż do Gothica mam bądź co bądź większy sentyment :)

     Moment, w którym po raz pierwszy uruchomiłem tę grę pamiętam do dziś. Jakby to było wczoraj. A było to tak. Z początku miałem takie starcze podejście do gry. Mówiłem sobie, że co będę w takie coś grać, jak tam zabijają itd. człowiek się uzależnia itd. traci się na to czas itd. Ale starszy brat grał, młodszy brat grał, kuzyn grał, nawet kuzynka grała. To czemu ja bym nie miał? Więc usiadłem na fotelu, włączyłem grę i jazda. Ledwo co umiałem obsługiwać myszkę i klawiaturę jednocześnie. Sterowałem na strzałkach, bo "wsad" było skomplikowane. Wsiadłem na rower, trochę pojeździłem po mieście, ale po pewnym czasie udałem się miejsca, gdzie rozpoczęła się właściwa przygoda.

Plusy:
+ ciekawa, wciągająca fabuła
+ klimat
+ oprawa audio
+ ciekawe osobowości
+ wolność i swoboda
+ zajęcia poboczne
+ możliwość modyfikacji

Minusy:
- drobne niedoróbki

Moja ocena: 10/10